– Mamy ekspertyzy, że doszło do fałszerstwa. Będę je przedstawiał pani premier – zapowiedział w TVN24 Witold Waszczykowski, wracając do sprawy wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. – Zastosowano podwójne standardy, będziemy to pokazywać społeczeństwu – dodał minister spraw zagranicznych.
– Nie było głosowania nad Tuskiem. Nie dopuszczono jednego z naszych kandydatów, drugiego kandydata dopuszczono do głosowania większościowego. Pokazaliśmy, że nie było głosowania nad Tuskiem, nie było zapytania, kto jest za, a kto jest przeciw – podkreślił Waszczykowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
– Zastanowimy się nad tym, czy podważyć wybór Tuska, czy jest to warte – stwierdził w programie „Jeden na Jeden” Witold Waszczykowski. – Znaczenie tego wyboru jest nieistotne, ranga tej pozycji jest nieduża – powiedział.
Minister podkreślił, iż nie jest prawdą, że polski rząd przegrał 27:1, „bo tych 27 krajów nie zapytano, kto jest za i kto się wstrzymał od głosu”. – Będziemy to pokazywać społeczeństwu, w jakiej UE w tej chwili funkcjonujemy – unii, która stosuje podwójne standardy – zadeklarował.
9 marca unijni przywódcy poparli kandydaturę Donalda Tuska, który został ponownie wybrany przewodniczącym Rady Europejskiej. Wcześniej na szczycie UE w Brukseli upadł polski wniosek o przełożenie głosowania w sprawie reelekcji Tuska. Z wyjątkiem naszego kraju wszystkie państwa były przeciwne takiemu rozwiązaniu.
Donalda Tuska poparło 27 państw UE. Wcześniej MSZ poinformowało, że polski rząd na szefa Rady Europejskiej proponuje Jacka Saryusza-Wolskiego. Jego kandydatura została przedstawiona MSZ Malty, która od stycznia sprawuje półroczną prezydencję w Radzie UE.
Były premier Polski Donald Tusk ubiegał się o reelekcję na stanowisko szefa RE. Do czasu zgłoszenia kandydatury Saryusza-Wolskiego był jedynym oficjalnym kandydatem na to stanowisko.
za onet.pl